wtorek, 10 lutego 2009

Pozytywny Weekend


Ostatni weekend miał być dla mnie okazją na wyjazd do Łodzi, spotkanie z dawno nie widzianymi znajomymi i zobaczenie Subhumans na żywo. Stety, niestety, dałem się namówić na dwudniowe próby z zespołem, co początkowo nie wydawało mi się aż tak dobrą alternatywą. Niemniej już piątek zwiastował, że moja decyzja zostanie sowicie wynagrodzona, gdy przy pomocy dobrego, lecz chorowitego ducha, udało mi się zakupić nowego MacBooka za całkiem przyzwoitą cenę. Sam weekend, pominąwszy radość jaką sobie sprawiłem nowym nabytkiem, przyniósł całkiem owocne manewry w salce prób (dwa nowe kawałki w stadium zaawansowanym) no i niesamowitą radość z przesłuchania wreszcie ukończonej, nowej płyty (no... prawie ukończonej). Słuchając tych naszych wypocin, wszyscy mieliśmy wypieki niczym dzieciaki na kolanach sympatycznego grubasa, wciskającego co roku swoje tłuste dupsko przez kominowy otwór. 
Nie udało mi się co prawda odpocząć, ale to były dwa dni warte wysiłku i zachodu.
Mam nadzieję, że nie będziemy jedynymi ludźmi którym ten materiał się podoba, niemniej nawet gdyby tak było, satysfakcja jaką chyba wszyscy odczuwamy, warta była czasu i wysiłku włożonego w tę nagrywkę. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz